Nie ma nic przyjemniejszego niż posiłek we własnym ogrodzie. Jednak czy nie byłoby jeszcze lepiej, gdyby na stole pojawiły się nasze własne, niepryskane warzywa? Nic prostszego! Doradzamy, jak krok po kroku zaplanować swój przydomowy warzywnik.


1. Miejsce

Warzywa to nie kwiaty ozdobne, także najlepszym dla nich miejscem będzie poletko ulokowane za domem. Nie musi być duże, ale za to dobrze nasłonecznione. Jeśli mamy małe dzieci lub psa warto naszą uprawę ogrodzić – ochroni to warzywa przed zniszczeniem.

Jednak kluczową kwestią jest ziemia. Pamiętajmy, że sadząc jakiekolwiek rośliny, tym bardziej jadalne, musimy mieć pewność, że grunt, na którym będą rosnąć został przebadany pod względem zanieczyszczeń chemicznych. Taką gwarancje może dać nam wyłącznie badanie gruntu, którego przeprowadzenie nie kosztuje wiele, a wpływa na bezpieczeństwo naszej rodziny.

2. Przygotowanie grządek

Przygotowanie podłoża powinniśmy zacząć już na jesieni. Najpierw należy skopać ziemie z kompostem lub innym nawozem organicznym. Wiosną ponownie przekopujemy teren i przystępujemy do wyznaczania grządek. Pamiętajcie, aby zostawić warzywom wystarczająco miejsca, aby rosły swobodnie, nie zasłaniając się wzajemnie.

3. Wybór warzyw

Skoro ma być to nasz podręczny warzywniak, to powinno się w nim znaleźć przede wszystkim to, co jemy najczęściej. Pomidory, marchew, koper? Decyzja należy do Was! Zwróćcie jedynie uwagę na to, czy wybrane warzywa lubią swoje towarzystwo – pomidorów nie sadź obok papryki, a czosnku obok roślin strączkowych. Są także warzywa, które wzajemnie sobie pomagają i odstraszają szkodniki, np. buraki z cebulą.

4. Pielęgnacja

Każde warzywo ma swoje preferencje sadzenia i pielęgnacji, dlatego przed ich posadzeniem warto zapoznać się z „instrukcją obsługi” danego gatunku. Gdy już je posadzimy najważniejsze jest podlewanie – najlepiej robić to rano, gdyż wieczorne nawadnianie warzyw może narazić je na atak ślimaków, które wychodzą po zmroku i szukają wilgotnych roślin. Nie zapominajmy również o nawożeniu, najlepiej naturalnymi nawozami. To sprawi, że nasze warzywa będą nie tylko soczyste, ale przede wszystkim pozbawione chemii, na którą skazane są jarzyny z marketów.